Kwaśniewski: Powinniśmy nazywać ulice nazwiskiem Gorbaczowa
Michał Gorbaczow zmarł w wieku 91 lat. Informację o jego śmierci przekazał w ostatni wtorek Centralny Szpital Kliniczny w Moskwie. "Michaił Siergiejewicz Gorbaczow zmarł po ciężkiej i długotrwałej chorobie" – podano w oficjalnym komunikacie.
Michaił Gorbaczow został w 1985 roku sekretarzem Partii Komunistycznej, a w 1988 roku prezydentem Związku Socjalistycznych Republik Sowieckich. W okresie urzędowania rosyjski polityk zaczął wprowadzać wiele reform, znanych jako "pierestrojka", czyli restrukturyzacja gospodarki, a także "głasnost" – otwartość w dyplomacji, która doprowadziła do polepszenia relacji ze Stanami Zjednoczonymi i państwami zachodnimi.
Gorbaczow w 1990 roku został nagrodzony Pokojową Nagrodą Nobla.
Kwaśniewski chwali Gorbaczowa
Były prezydent Polski gościł w środę na antenie TVN24. Aleksander Kwaśniewski z uznaniem wypowiadał się na temat zmarłego sowieckiego prezydenta. Jak stwierdził, Gorbaczow "dokonał wielkiej rzeczy" liberalizując system radziecki oraz pozwolił "krajom Europy Środkowo-Wschodniej działać według własnych pomysłów".
– Stąd Okrągły Stół w Polsce, aksamitna rewolucja. Zgodził się na zjednoczenie Niemiec więc on dokonał oczywiście rzeczy wielkich. W Rosji był za to potępiany, ale w naszym rejonie, myślę tu o Niemczech, o Europie Środkowej i Wschodniej powinien być ceniony i nawet powinniśmy nazywać ulice jego nazwiskiem – powiedział Kwaśniewski w „Kropce nad i”.
"Wałęsa wadzi PiS"
Kwaśniewski krytykował również Prawo i Sprawiedliwość za "niezwykle brutalny i głupi spór" związany z historią "Solidarności". O co dokładnie chodzi byłemu prezydentowi? Jak wskazał, PiS chce "gumkować Wałęsę" i pisać "swoją koncepcję historii".
– Wałęsa im wadzi, ponieważ Wałęsa jest przeciwko nim, nie jest postacią, którą cenią, a jednocześnie jest człowiekiem, którego wszyscy znają, w świecie, w Polsce itd. Stąd ten dramatyczny, moim zdaniem z punktu widzenia PiS-u niezwykle brutalny i głupi spór – stwierdził.
– Oni chcieliby udowodnić, że na czele Solidarności od początku, całego ruchu stał Lech Kaczyński wspomagany przez brata bliźniaka, ale tego się nie da udowodnić – dodał były prezydent.